About Me

My photo
i'm a simple man living far away from my home - tryna establish what my life is about...dEscriBin' mYseLf I woUldN't bE mOdeSt ;) iT's uP 2 u gUys 2 mAke a viSioN oF mE ;) cOme aNd tAke a pEEk iNto mY wOrLd.

13 October 2005

cZerwOnO-cZarNy wEEkeNd

7 comments:

Anonymous said...

piękna sprawa, Tom. Wielki szacun!

Anonymous said...

niezapomniane chwile...ciesze się,że mogłam wraz z Juve śpiewać dla Ojca Swiętego!!!

Anonymous said...

pracowity weekend ale dobrze spędzony ;) najpierw slub Asi, potem koncert ..... wtedy czuję po co żyję, śpiewać dla Boga, dawać radość i zachęcenie ludziom

Anonymous said...

:-)

tJAy said...

zauważyliście, że kiedy zbliża się takie nawarstwienie koncertów, wszyscy biegają w niewiadomym celu i stresujś się błachostkami, które normalnie nie wyprowadzają ich z równowagi?...kiedy jednak zaczynamy śpiewać, uspokajamy się, czuję działanie jakiejś pozytywnej ingerencji, wszystko wychodzi tak jak miało wyjść ( no prawie zawsze ), wiem, że to On, a wy?

Anonymous said...

no pewka, że to On! W końcu dla Niego śpiewamy, nie? I tak naprawdę to w Jego interesie jest, żeby wszystko wyszło jak najlepiej... Bo skoro śpiewamy dla Niego, to Jemu powinno zależeć,żeby nie słuchać okrutnych fałszów... =)

Anonymous said...

U Asi i Marka na ślubie było niesamowicie, jakby Duch przeniknął nasze serca...

A na koncercie upamiętniającym przejście Jana Pawła II do nowego, lepszego życia, czułam Jego obecność i wiedziałam, że nas słucha i jest przy nas...=)
Cieszę się, że miałam szanse dla Niego zaśpiewać=]