About Me

My photo
i'm a simple man living far away from my home - tryna establish what my life is about...dEscriBin' mYseLf I woUldN't bE mOdeSt ;) iT's uP 2 u gUys 2 mAke a viSioN oF mE ;) cOme aNd tAke a pEEk iNto mY wOrLd.

04 March 2006

tHroUgh tHe wArdRobE

...Jesus said: “Behold, I stand at the door, and knock: if any man hear my voice, and open the door, I will come in to him, and will sup with him, and he with me” (Rev. 3:20). The children don’t literally answer a door, but they do enter a door, a wardrobe door, and across that threshold enter a new land. The wardrobe door is such a fitting symbol for entering an adventure, a new life. Lucy stumbles in, perhaps accidentally, but so do some people, who find that they discover Christ in places they would not expect. They, like Lucy, may be searching for an escape from boredom or other problems, but they are at least searching for a change of some kind.
Others, like Edmund, may be motivated more by greed because they feel they are missing out. Once Edmund is to Narnia and back, he withholds the good news from Peter and Lucy. Edmund is symbolic of the anti-evangelist, motivated by his self-serving desires.
The Edmunds of this world hurt the testimony of honest people like Lucy. She has a real, life-changing experience of the most unusual kind, and so does Edmund; yet Edmund denies it.
The wise professor’s words of wisdom – that Lucy is either lying , mad, or telling the truth – are often applied in retrospect when people doubt the veracity of the stories about Jesus or doubt that Jesus was the Son of the God.
The idea of entering anything, literally or figuratively, shows openness. In order to experience life as a Christian, openness is essential. God never forces himself on anyone. There is always a choice. In life, nearly all choices are moral choices. We continually move closer to God or farther away.
Once inside Narnia, the children discover the battles waged between good and evil. They have to choose a side because neutrality isn’t an option. No one
No one who crosses the magic wardrobe’s threshold into Narnia is ever the same. Time is suspended. Encounters with Narnian inhabitants change the children’s perspective.
When we open the door to our hearts and invite Christ in, we experience Christ’s life-changing power in our lives. We have a foretaste of heaven.
Jesus said to his disciples: “Come and see” (John 1:39). We are extended the same invitation. All we need is willingness to take the first step. Once we do, the adventure begins for us as well.

13 comments:

tJAy said...

...zaczęło się - machina ruszyła pełną parą...dziś rano udało mi się skleić myśli i w ten oto sposób powstał pierwszy rozdział mojej pracy licencjackiej, której fragment zamieściłem na blogu...po co?? - bo tak :P zacząłem od alegorii szafy...pewnie dlatego, że właśnie tutaj rozpoczyna sie przygoda dzieciaków pevensie...czas pomyśleć nad tytułem - mam na razie 2 wersje: "motywy biblijne w 'lwie, czarownicy i starej szafie'" albo "odkrywanie chrześcijaństwa w 'lwie, czarownicy i starej szafie'" ...który wybrac?? czekam na wasze sugestie :)

Anonymous said...

kurcze, TOm, naprawdę fajnie zapowiada się ta Twoja praca! Mądry facet jesteś.
Co prawda nie zrozumiałam wszystkiego w stu procentach, ale w 83 na pewno =))
Myślę, że będę Cię prosić o przesłanie mi tektu, jak już da Ci tytuł licencjata.
Mnie osobiście bardziej podoba się wersja "odkrywanie chrześcijaństwa".

Anonymous said...

Co prawda nie zrozumiałem wszystkiego, bo NIC nie zrozumiałem:) Cwaniak jesteś z tym angielskim:) Nie mogę przez to sprawdzić Twej pracy od strony biblijnej:) Co do tytułu, owszem, "odkrywanie chrześcijaństwa" brzmi atrakcyjniej, ale chrześcijaństwo przyszło wraz z Jezusem Chrystusem, a w "Czarownicy itp." są także elementy starotestamentalne, do których - jak wiem - będziesz się odwoływał. W ten sposób tytuł "odkrywanie chrześcijaństwa" nie będzie adekwatny do pracy. Życzę Ci wielu poruszeń mózgownicy przez Dawcę Wszelkich Natchnień+ pozdrawiam serdecznie i polecam się pamięci.

Anonymous said...

ale za to ja rozumiem i będę sprawdzać hehe ;) żartuję, postaram sie mało czepiać :P

padre dobrze zapodał z tym chrześcijanstwem w sumie :)

No a do ostatniego akapitu z tego blogowego fragmentu mogę tylko dodać "Amen" :)

good luck bejbe!

tJAy said...

padre - dzięki za trafną uwagę - to może "Spotkanie z Bogiem w 'Lwie, czarownicy i starej szafie'"??

Anonymous said...

twierdze ze ten blog jest tylko i wylacznie dla osob znajacych jezyk angielski....oczywiscie gratuluje znajomosci jezyka ..... ale bez przesady.....jestes Polakiem....wiekszosc Twoich znajomych nie zna angielkiego na tyle dobrze zeby wszystko zrozumiec ....wiec zadaje Ci pytanie dla kogo robisz tego bloga....tylko i wylacznie dla siebie??:/

tJAy said...

tak!! prowadzę bloga dla siebie bo jak będe starym zgrzybiałym dziadkiem to zajrzę w archiwum i będę wspominał :P perekicia...blog nie jest tylko i wyłącznie dla ludzi znających angielski...co do pracy...mógłbym ją przetłumaczyć na polski, ale skoro piszę ją w angielskim, to po co? następnym razem postaram się zamieścić wersję dwujęzyczną - o ile czas mi na to pozwoli :P

Anonymous said...

Tommy zamieszcza głupoty po polsku a mądre rzeczy po angielsku :> ciekawe co to oznacza...... :P

tJAy said...

no bo ja polski głupek jestem i angielski mądrala ghe ghe :P

Anonymous said...

niah niah ;] ciekawe jak tam twoja praca kay-t ? :> johny napisz cos w pracy o naszym mentorze (Samwise Gamge) :D

Anonymous said...

Moja praca jest bardzo ciekawa i rozbudowana cinek .... w mojej głowie :> jak już siądę to od razu całą napiszę hehe :PPPPPP a co, masz ochotę zrobić to za mnie??? albo podesłać mi waszego mentora? chociaż wtedy musiałabym pisać o muzyce elfów ;)

Anonymous said...

No powodzenia z pisaniem pracy dla Tomka i Kasieńki. Jestem świeżo po obronie więc wiem, jaki to stres i wogóle...
A co do "szafy" i lwa itp. to książka lepsza niż film i całe szczęście. Kurcze, bardzo denerwował mnie ciągły patos w filmie wprowadzający nudę do tej całej "Mistycznej" opowieści.
A Wam jak się podobała antypotterowska kampania tego filmu?

Anonymous said...

o klekajcie narody!! Tomku drogi Tomku. hehhhh przeraża mnie to co czytam gdyż ponieważ moja praca nie wygląda za jaskrawo przy fragmentie owejż tejż;) tzn ja tak bardziej poleciałam teorią i wogóle bleahh... jakoś mnie to nie idzie i nie szło ale mam nadzieje szczerą że bedzie lepiej. baj de łej jutro oddaje 1szy czapter do spr jajks!